Pan Hernandez obawia się jednak, że wysiłek Kylie pójdzie na marne. A wszystko to przez jej gwiazdorski status. Mężczyźnie wydaje się, że na przegląd kandydaci przyjdą jedynie po to, aby popatrzeć się na słynną piosenkarkę, a nie w poszukiwaniu pracy. „To rodzinny biznes i istnieje obawa, że Kylie będzię jedynie przeszkadzała”, zdradził informator brytyjskiego „Daily Mirror”. „Jej pozycja może sprawić, że ludzie przyjdą tylko pogapić się na gwiazdę.”