„Rozmawiałem z nią jak z każdym innym – nie obrażałem jej, ale też dbałem o siebie”, zdradził Calvin w rozmowie z „Liverpool Daily Post”. „Prawie zawsze był ze mną w pokoju inny kompozytor. Przez większość sesji mówiłem bardzo, bardzo mało, potakiwałem głową, kiedy uznawałem to za stosowne, no i wychodziłem do toalety, kiedy musiałem.”
„Choć miałem mnóstwo pomysłów, trudno było mi je wyrazić, nawet nie wyobrażałem sobie, żeby Kylie mogła je wypróbować. To była jedna z moich pierwszych sesji, nie wyglądało to fajnie. Nie wiedziałem, co robić. Co robisz, gdy jesteś w jednym pokoju z Kylie?”
Calvin z czasem nie tylko się uspokoił. Producent na tyle polubił współpracę z Kylie, że wróci z nią do studia na początku przyszłego roku.