fot. Wojciech Kurczewski / Fremantle Media Polska
Kuba Wojewódzki najwidoczniej nie ma zamiaru odpuszczać Ostremu. Po tym, jak raper powiedział w podcaście Żurnalisty, że nie nigdy nie pójdzie do programu Wojewódzkiego przez to, kim był jego ojciec, między oboma panami zrobiło się gorąco. – Jest wiele rzeczy, które nas różni. Nie szydzę dowcipem ze swoich gości, którzy przychodzą do mnie do domu. I też nie chciałbym, żeby ktoś ze mnie szydził, jeśli ja przychodzę do niego (…) Członkowie mojej rodziny mieli problem z jego tatą i jego zajęciem, które uprawiał. Wręcz byli skazani przez daną osobę – mówił łodzianin.
Na ripostę dziennikarza nie trzeba było długo czekać. W swoim programie na antenie TVN Wojewódzki odniósł się do słów Ostrego, komentując: – Nie można winić dzieci Stanisława Piotrowicza za to, że był w PZPR. Nie można winić dzieci Jana Pietrzaka, że był w PZPR. Szczególnie że ostatnio Jan Pietrzak idzie nam na rękę i występuje coraz rzadziej (…) Mnie na przykład pewien piosenkarz, pan raper O.S.T.R. zarzucił, że mój ojciec był prokuratorem i prześladował jego i jego rodzinę. Już pomijam, że jak żył mój ojciec, to O.S.T.R. miał dziesięć lat. Ale panie raperze, piosenkarzu, mój tata ścigał kryminalistów, więc może nie wiesz czegoś o swojej rodzinie.
Spodziewalibyśmy się kolejnego ruchu po stronie rapera, tymczasem głos ponownie zabrał Wojewódzki, który poświęcił reprezentantowi Asfaltu miejsce w swojej rubryce Mea Culpa na łamach „Polityki”. Po tym jak w „Wiadomościach” TVP wykorzystano w materiale o lustracji dziennikarzy TVP wykorzystano cytowane wyżej słowa rapera z podcastu Żurnalisty, Wojewódzki napisał:
– No i mamy nowego Kukiza. Raper Adam Ostrowski wystąpił w „Wiadomościach” TVP z lustracją współpracowników TVN. Biorę to za komplement. Początkujący Judasz wkłada w pocałunek dużo szczerego uczucia.
Problem w tym, że między „w programie wykorzystano jego wypowiedź”, a „Adam Ostrowski wystąpił w 'Wiadomościach” jest spora różnica. Zwracają na to uwagę widzowie Wojewódzkiego, zarzucając mu manipulację. „Pisząc to, K. tak naprawdę postąpił jak piętnowane przez niego TVP, sam zmanipulował fakty. Czy jeśli kiedyś jego słowa zostaną w jakimś kontekście zacytowane przez telewizje publiczna, to czy też możemy uznać, że wystąpił u nich?”, „o już jest cios poniżej pasa. Wyrwane z kontekstu słowa Adama w wywiadzie dla Żurnalisty i napisanie, że to był 'występ w TVP'” – zauważają komentujący na facebookowym profilu dziennikarza.