Krzysztof Stanowski o ostatniej walce Fabijańskiego w Fame

"Zarobił na swoją pensję" - pisze dziennikarz, stwierdzając przy tym, że Sebastian się "znajmanił".


2023.12.11

opublikował:

Krzysztof Stanowski o ostatniej walce Fabijańskiego w Fame

fot. kadr z wideo

Po sobotniej gali Fame dużo mówi się o tym, że Sebastian Fabijański nie zapracował na swoje wynagrodzenie w barwach federacji. Raper i aktor stoczył trzy walki, trwające łącznie półtorej minuty. Dla krytyków to żenująco mało, ale sam Fabijański podkreśla, że jego wynagrodzenie (podobno jest to ok. 1,5 mln za trzy pojedynki) to nie tylko efekt samych walk, ale również otoczki, którą kreował w ostatnich miesiącach. Podobny pogląd na tę sprawę ma Krzysztof Stanowski.

Walk nie oglądam, ale obserwując media społecznościowe to chyba Sebastian Fabijański wygenerował największe emocje. A jako że to właśnie za emocje się płaci – można zaryzykować stwierdzenie, że zarobił na swoją pensję. Wprawdzie plan miał zapewne taki, by zarobić na nią poprzez manifestację męskości i siły, a wyszedł trochę na pi…, ale koniec końców dostarczył produkt – wykreował postać, z której ludzie się śmieją, drwią i której nie lubią. Zgaduję, że takie postaci też są w tego typu rozrywce potrzebne. Nie planował nią być, wyszło samo, niestety się znajmanił, ale na szczęście ma powrót do tego, w czym jest dobry – czyli aktorstwa. Czego mu życzę – napisał na Twitterze/X dziennikarz.

Polecane