Krzysztof Skiba krytycznie o Edycie Górniak: Największymi jej hitami od lat są kolejni źle dobrani partnerzy

Muzyk nie miał litości dla koleżanki z branży


2020.06.10

opublikował:

Krzysztof Skiba krytycznie o Edycie Górniak: Największymi jej hitami od lat są kolejni źle dobrani partnerzy

fot. Krzysztof Skiba Facebook

Krzysztof Skiba ostro skrytykował Edytę Górniak. Muzykowi najwyraźniej nie przypadły do gustu jej ostatnie wypowiedzi o szczepionkach czy też jej start w wyborach prezydenckich. Skiba napisał, że niegdyś Górniak zdarzało się „fruwać” samolotem byłego prezydenta Kwaśniewskiego, a teraz stała się bohaterką prawicy i ruchu anty szczepionkowego. Przy okazji wytknął jej brak edukacji do wypowiadania się na takie tematy i przypomniał słynne wykonanie hymnu z Mundialu w Korei i Japonii. Nie zabrakło także odniesienia do kandydatury Edyty Górniak na urząd prezydenta Polski.

Już dawno nie słyszeliśmy jej nowych przebojów. Największymi jej hitami od lat są kolejni źle dobrani partnerzy, z których po rozstaniu połowa ląduje w więzieniu, a druga połowa w psychiatryku.

Ale jest WRESZCIE temat nie związany ze sprawami osobistymi. Edyta Górniak ujawniła, że otrzymuje wiele próśb dotyczących startu w wyborach prezydenckich. W tej ważkiej dla narodu sprawie piszą do niej oprócz dzieci z całej Polski „także dorośli ludzie, profesorzy, lekarze”.

Przez lata ulubiona wokalistka Aleksandra Kwaśniewskiego, której zdarzało się fruwać prezydenckim samolotem za czasów prezydenta z SLD, dziś jest idolką wśród skrajnej prawicy i antyszczepionkowców. Ta była uczennica technikum pszczelarskiego z Kluczborka (w trzeciej klasie przerwała naukę nie robiąc matury) dziś na forach tropicieli prawdy spod znaku brunatnej flagi robi za eksperta medycznego.

Głośna była jej wypowiedź o tym, że „woli odejść z tego świata niż pozwolić komukolwiek cokolwiek wstrzyknąć w swój organizm” . Po wypowiedzeniu tej deklaracji stała się gwiazdą dla wierzących w płaską ziemię i światowy spisek lekarzy przygłupów. Broniłem Edyty, gdy pół narodu atakowało ją za „dziwne” wykonanie hymnu narodowego podczas mundialu w Korei. Orkiestra koreańska strasznie fałszowała nasz hymn, a piosenkarka usiłowała po prostu ratować sytuację. Piłkarze zagrali mecz fatalnie, ale piłkarzy się kocha, więc cała nienawiść skupiła się na Edycie. To ona była winna, bo oni okazali się patałachami.

Dziś raczej trudno Edyty bronić, gdy gada tak szkodliwe bzdury. To, że jej fani (w tym „lekarze” i „profesorzy”) proszą ją by została prezydentem, świadczy o tym jaki mamy wesoły elektorat. Na tyle starczyło jej rozwagi, że oświadczyła iż nie jest gotowa do pełnienia takiej zaszczytnej funkcji i woli skupić się na muzyce.

I całe szczęście. Katastrof takich jak powodzie, pożary, prezydent Duda, TVP, druki Sasina, kierowcy Macierewicza, inteligent z Żoliborza czy inwazja kleszczy Polska miała wiele. Po co jej jeszcze jedna? – napisał Krzysztof Skina na swoim Facebook’u.

SPRAWDŹ TAKŻE: Na Podlasiu powstanie muzeum disco polo. Projekt będzie kosztował miliony

Polecane