Koncert Hungaricy odwołany przez dyrektora CSW. Co na to sam zespół?

Grupa odpowiada oświadczeniem.


2020.08.11

opublikował:

Koncert Hungaricy odwołany przez dyrektora CSW. Co na to sam zespół?

fot. mat. pras.

Dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski poinformował wczoraj o odwołaniu koncertu Hungaricy. Przez kontrowersje wokół węgierskiej grupy ze swojego udziału w zaplanowanym na 14 sierpnia wydarzeniu Wolny Świat zrezygnowali wcześniej KęKę, Luxtorpeda oraz Maleo Reggae Rockers. Powodem decyzji artystów miały być profaszystowskie sympatie wokalisty grupy Balázsa Szivy.

Zapraszając Hungaricę, opierałem się na znajomości działalności zespołu tworzonego przez następujących muzyków: Zoltán Fábián, Norbert Mentes, Péter Hoffer, Barnabás Preidl. W tym składzie zespół wielokrotnie występował w Polsce z jednoznacznie pozytywnym przesłaniem odnoszącym się do historii i braterskich relacji Polski i Węgier. Jednak w czerwcu w składzie zespołu nastąpiły zmiany. Grupę opuścił wokalista Zoltán Fábián, a ponownie pojawił się w nim Balázs Sziva. Z muzykiem tym związane są kontrowersje dotyczące jego wczesnej działalności w subkulturze skinhead oraz sięganiem po symbole kojarzone z ruchami neonazistowskimi.

Jakkolwiek Hungarica nigdy nie propagowała tego rodzaju postaw zarówno w tekstach swoich utworów, jak i w swojej działalności, to jednak nieoczekiwana obecność muzyka, który w swojej biografii odwoływał się do neonazistowskich treści jest niedopuszczalna. Tym bardziej, że w przesłanym do naszej wiadomości oświadczeniu Balázs Sziva nie odciął się stanowczo i jednoznacznie od wszelkich kontrowersyjnych zachowań – komentował dyrektor Centrum Piotr Bernatowicz.

Co na to sam zespół? Hungarica przesłała do nas swoje oświadczenie, w którym Balazs Sziva ustosunkowuje się do sprawy. Komunikat podpisany przez wokalistę znajdziecie poniżej.

Serdecznie pozdrawiam moich polskich przyjaciół – fanów rocka i piłki nożnej. W minionym tygodniu pojawiły się liczne artykuły o mnie w polskich mediach w związku z koncertem z okazji 100. rocznicy Bitwy Warszawskiej/Cudu nad Wisłą. Mnie jednak nikt nie poprosił o wypowiedź.

Przede wszystkim chciałbym wyrazić swój szacunek bohaterom, którzy wywalczyli w Polsce o niepodległość. Ja moje dzieciństwo spędziłem w kraju, który znajdował się pod dominacją Związku Radzieckiego, tak jak i Wasz. Po I wojnie światowej moja rodzina została rozdzielona w rezultacie traktatu w Trianon i dużo cierpieliśmy podczas 40 lat komunizmu.

Nie zaprzeczam, że początki mojego muzykowania jako nastolatek w latach 90. związane były z nurtem skinhead, ale w owych czasach była to jedyna subkultura na Węgrzech, która jawnie wypowiadała się przeciwko reżimowi komunistycznemu i nosiła w sobie elementy dumy narodowej. Dlatego nie zamierzam za to przepraszać.

Potem, po roku 2000 my i kilka jeszcze innych zespołów stworzyliśmy nurt muzyczny, który przez media nazwany został narodowym rockiem i który obecnie ma dziesiątki tysięcy fanów. 16 z albumów, które wydałem z moimi zespołami, zdobyło czołowe miejsca na listach przebojów. Pisałem teksty o wielu bohaterach narodowych, o Matce Bożej i królu św. Władysławie. Za moje antykomunistyczne utwory i pamięć o bohaterach narodowych zostałem odznaczony przez Związek Kombatantów 1956 roku.

Do tej pory nie byłem członkiem ani jednej partii politycznej. Jestem po prostu muzykiem rockowym, który ma swoją opinię o świecie i polityce, ale nie jestem trwale związany z żadną ideologią z przeszłości.

Cieszę się, że mogę koncertować w Waszym kraju.
Polecam Bożej opiece Węgry i Polskę!

Polecane