Nie jest tajemnicą, że muzyka rockowa odgrywa w życiu Kobry niemal tak samo istotną rolę jak hip-hop. W rozmowie z Jackiem Adamkiewiczem z serwisu PoznanskiRap.com raper przyznaje, że kiedyś chciał zostać gwiazdą rocka. Nie mam wielu kompleksów, właściwie mam jeden i nie wiem, czy to jest kompleks. Jeśli jest, to mam kompleks niespełnionego rockmana – śmieje się Kobra. Odkąd byłem dzieckiem, chciałem być frontmanem rockowej grupy. Wtedy nie myślałem o tym na poważnie, ale to gdzieś mi zostawało.
Patrząc na fascynacje Kobry, można wysnuć wniosek, że artysta odkrywał hip-hop dzięki kolaboracjom Aerosmith z Run-D.M.C. czy Anthraxu z Public Enemy. Okazuje się, że nie. Nie ukierunkowały mnie na hip-hop takie numery jak „Walk This Way” czy soundtrack z „Judgment Night”. Nie łączyłem tego. Po prostu na pewnym etapie przyszedł hip-hop, który spodobał mi się na tyle, że po jakimś czasie zapragnąłem go robić – wspomina Kobra.