fot. kadr z wideo
Niestety, z racji na pandemię koronawirusa nie zobaczymy w tym roku Run The Jewels w Polsce. Zamiast tego możemy cieszyć się nową płytą duetu, która ukazała się w samym środku zamieszek w Stanach. W rozmowie z Gabi Drzewiecką Killer Mike i EL-P odnieśli się do brutalności amerykańskiej policji, zaznaczając, że choć zamieszki wybuchły w związku ze śmiercią czarnoskórych Breonny Taylor i George’a Floyda, to z przekraczaniem uprawnień przez funkcjonariuszy zmagają się obywatele o każdym kolorze skóry.
– To, co wydarzyło się po pierwszych ofiarach, jak Breonna, jak George, to wielokulturowy, wielorasowy, multi-etniczny protest. Więc mamy łączenie się proletariatu. Bo policja jest równie okrutna, niezależnie jak wyglądasz. Jesteś 75-letnim białym mężczyzną w Buffalo, możesz zostać rzucony na ziemię przez komandosów i pozostawiony aż się wykrwawisz. Młoda kobieta, która chce udzielić ochrony brązowemu albo czarnemu mężczyźnie w Nowym Jorku może zostać pobita i rzucona na ziemię. Bez znaczenia. Bo ostatecznie, kiedy przekroczysz kwestię rasy, kiedy zrozumiesz, że rasa staje się jakby kamieniem węgielnym podziału klasowego – mówi Killer Mike
Sprawdź też: Lil Wayne: „Biały gliniarz uratował mnie, kiedy miałem 12 lat”
– Jeśli mogę przekonać najbiedniejszego białego, że jest lepszy niż najbogatszy człowiek wyłącznie za sprawą koloru, to zawsze mam możliwość panować nad grą, bo sprawiam, że ludzie walczą ze sobą z powodu różnic fizycznych. To czy mieszkasz bliżej czy dalej od równika to jedyna różnica. Więc myślę, że piękno tego, co się w tej chwili dzieje, polega na tym, że dzieje się to z każdym i wreszcie mamy szansę zrozumieć, że państwo jest niesprawiedliwe wobec nas wszystkich. Nie robi się klatki dla jednej osoby. I kiedy tej grupy już nie będzie, inna grupa wypełni tę klatkę. Niezależnie jak ta grupa będzie wyglądać zaręczam, że będzie to biedna klasa pracująca – dodaje artysta.
Poniżej możecie zobaczyć całą rozmowę Gabi Drzewieckiej z Run The Jewels.