Kid Cudi zapowiada, że jeszcze w tym miesiącu wyda swój nowy, dwupłytowy album „Passion, Pain & Demon Slayin”. Czy rzeczywiście tak się stanie? Póki co nic na to nie wskazuje. Choć kto wie, może ostatnia seria wpisów artysty na Twitterze jest właśnie przygotowywaniem gruntu pod wydawnictwo.

„Mam w tej branży wielu hejterów. Te klauny wiedzą, że ich dni są policzone”, napisał Cud. „Wszyscy uważają się za nie wiadomo jak wspaniałych. Mówią o jakichś TOP5, o tym, że trzydzieści osób pisze dla nich utwory”.

O kogo chodzi? O „Ye, Drake’a i tym podobnych. Ci goście mają mnie w dupie. W ogóle ich nie obchodzę”, dodał Cud. „Byłem lojalny względem tych, którzy sami okazali się nielojalni. Dość tego. To groźba”.

To zaledwie fragmenty z serii podobnych wpisów. W innych tweetach Cud zdobył się też na kilka pochwał, doceniając muzykę m.in. Travisa Scotta i kolektywu ASAP Mob. „Odtąd niech przemówi muzyka”, zakończył.

Przypomnijmy, że Cudiego i Kanye Westa łączy wiele wspólnych nagrań. Jeszcze na ostatnim krążku Ye, wydanym w lutym „The Life Of Pablo”, Cud wymieniony jest jako jeden ze współpracowników.

Istnieje też prawdopodobieństwo, że atak przeprowadzony na Twitterze nie ma charakteru personalnego, a Cud pragnie jedynie rzucić wyzwanie tym wykonawcom, którzy obecnie brylują w mediach i na listach przebojów.

EDIT: Na wpisy rapera zareagował już Kanye. Podczas swojego ostatniego koncertu raper zwrócił się do Cudiego: „Nawet nie wspominaj mojego imienia. Urodziłem cię. Wiesz, ile osób chciałoby dołączyć do GOOD Music? Zmienić swoje życie? Uraziłeś mnie. Okazałeś brak szacunku. Cudi, jesteśmy dwoma czarnoskórymi facetami w rasistowskim świecie. Jako pierwszy nosiłem rurki… Dlaczego się mnie czepiacie? Film o Malcomie X [liderze ruchu walczącego o równouprawnienie Afroamerykanów – red.] jeszcze się nie skończył. Walczę tu dla was wszystkich: ludzi kreatywnych, artystów, niezależnych myślicieli. Nie wymawiajcie mojego imienia pochopnie”.

Do ataków Cuda odniósł się też Drake. „Ziom, trochę odleciałeś, pora wrócić na ziemię [you need to cud-it – red.]”, powiedział podczas koncertu w Oakland.