foto: P. Tarasewicz
Kanye West sypie ostatnio zapowiedziami muzycznymi jak z rękawa. Artysta informował kilka dni temu, że 1 czerwca ukaże się jego nowe solowe wydawnictwo, tydzień później ma się pojawić album tworzonego przez Westa i Kida Cudiego zespołu Kids See Ghost. Jakby tego było mało West podał także daty premier dwóch innych krążków, tym razem takich, nad produkcją których czuwał. I tak 25 maja płytę ma wydać Pusha T, a 22 czerwca Teyana Taylor. Na koniec West zostawił jednak prawdziwą bombę – zapowiedź nowej płyty Nasa. Ten krążek również miał produkować West.
Kanye i Nas mają długą historię współpracy. Kanye był współproducentem „Poppa Was a Playa” z „The Lost Tapes” z 2002, następnie pojawił się w numerze „Still Dreaming” z krążka „Hip-Hop is Dead”. Obaj panowie spotkali się u Frencha Montany w kawałku „Figure It Out”.
Zapowiadana od dawna płyta Nasta będzie następcą „Life is Good” sprzed sześciu lat. Tymczasem przypominamy, że w piątek ukazała się koncertowa wersja „Illmatic” nagrana wspólnią z Narodową Orkiestrą Symfoniczną USA.