Foto: @piotr_tarasewicz / @cgm.pl
„Fakt” poinformował o kolizji drogowej spowodowanej przez Justynę Steczkowską. „Po spotkaniu Justyna Steczkowska wsiadła do swojego luksusowego mercedesa. Wyjeżdżając z miejsca parkingowego i włączając się do ruchu, nie zauważyła stojącego za nią białego volvo i doprowadziła do stłuczki. Kierowca śmieciarki, który był świadkiem tej kolizji, aż złapał się za głowę. Najważniejsze jednak, że nikomu nic się nie stało” – relacjonuje dziennik.
Po dokonaniu oględzin wokalistka i poszkodowany kierowca spisali oświadczenie. Z informacji podanych przez „Fakt” wynika, że mężczyzna nie tylko nie miał pretensji o całe zajście, ale też po wszystkim zrobił sobie z artystką selfie.
Niestety, według informującej o stłuczce redakcji Steczkowska miała tego dnia popełnić kilka innych wykroczeń, m.in. zignorować znak zakazu ruchu i przekroczenia linii ciągłej.
Na stronie „Faktu” znajdziecie zdjęcia z incydentu.