Obdarzony fenomenalnym wokalem John Newman to najnowsze objawienie brytyjskiej sceny pop. Komponujący od 14-tego roku życia artysta talentem porównywany jest do Amy Winehouse, a nawet największych mistrzów soul z wczesnych lat wytwórni Motown, jak Marvin Gaye czy James Brown. Małą zapowiedzią możliwości tego 22-letniego Brytyjczyka były dwa przeboje nagrane z zespołem Rudimental – „Not Giving In” i „Feel The Love”, w których artysta użyczył swojego głosu. Ale dopiero solowy singiel „Love Me Again” w pełni ujawnił talent Johna Newmana – nagranie z miejsca trafiło na sam szczyt UK Singles Chart, a także na 1. miejsce singli w iTunes aż w 14 krajach. W tym w Polsce, gdzie zarówno w iTunes jak i na liście najpopularniejszych utworów znajduje się w Top 5 od ponad dwóch miesięcy. Przebojowością może mu dorównać jedynie następny czekający w kolejce singiel Newmana – „Cheating”. Oba nagrania są jednak zaledwie przedsmakiem tego, co znajdzie się na debiutanckiej płycie, przewrotnie nazwanej „Tribute”. Album istotnie może być poniekąd hołdem złożonym takim mistrzom jak James Brown czy Prince, ale podanym w bardzo nowoczesnej aranżacji i produkcji bliższej raczej dokonaniom Dangermouse`a, niż klasykom soul.
Oto czego możemy spodziewać się po płycie Newmana: