Jakiś czas temu John Mayer dla amerykańskiego magazynu „Playboy” powiedział – bywały takie poranki, gdy najpierw musiałem obejrzeć 300 wagin, zanim wstałem z łóżka. Nie satysfakcjonuje mnie samo oglądanie, lubię także wyobrażać sobie różne dodatkowe rzeczy. Chyba chciałbym zostać scenarzystą filmów porno.
Odpowiedź od branży nastąpiła bardzo szybko. Jedna z wytwórni zaproponowała mu wymarzone stanowisko – z pewnością Mayer dzięki swojej pasji i talentowi stworzy małe, erotyczne dzieła sztuki – zapewnił szef tej wytwórni.