fot. P. Tarasewicz / CGM.PL
Peja jest jednym z raperów, w których zajawka mimo upływu lat kipi chyba najmocniej. Poznaniak jest chodzącą encyklopedią rapu i nie tylko tworzącym go artystą, ale także fanem i słuchaczem. Nic dziwnego, że to właśnie Peja w refrenie swojego hitu „Jest jedna rzecz” nawija „Jest jedna rzecz, dla której warto żyć (hip hop) i nie zmienia się nic”.
Raper zdradził, że kiedy koncertuje w zakładach karnych, zmienia refren tego utworu, zastępując „hip-hop” słowem „wolność”. Dla osadzonych ta zmiana w tekście ma pewnie niebagatelne znacznie, ale raper przywołuje ją także teraz w kontekście wyroku Trybunału Konstytucyjnego i jego konsekwencji dla kobiet.
– Dziś ta na pozór drobna zmiana w refrenie dotyczy wolności znacznie większej ilości osób w tym kraju. Ludzi pozbawionych swoich praw na skutek działań obecnego rządu – komentuje Peja.
Wyświetl ten post na Instagramie.