foto: Sisi Cecylia
Projekt Komeda Recomposed powstał w 2016 roku z inicjatywy festiwalu Letnia Akademia Jazzu w Łodzi. W 50. rocznicę wydania płyty „Astigmatic” Krzysztofa Komedy, Sławek Jaskułke został poproszony o skomponowanie muzyki, dla której punktem wyjścia była twórczość Komedy.
– Projekt i muzyka napisana przeze mnie na sextet jazzowy, jest interpretacją i odniesieniem do twórczości Krzysztofa Komedy. Zaglądanie wstecz w muzyce jest bardzo cenne, bo dzięki temu poznajemy język starych mistrzów. To niezwykle pomocne w kształtowaniu swojego stylu. Dlatego z radością przyjąłem propozycję napisania interpretacji muzyki Komedy i przyznam, że praca nad jego melodyką, formą, harmonią, całościowym spojrzeniem była inspirująca – mówi Sławek Jaskułke.
Komponując swój sextet Sławek Jaskułke myślał nie tylko o zawartości merytorycznej i estetyce płyty „Astigmatic”, ale także o okolicznościach, w jakich ona powstała. – Krzysztof Komeda do nagrania tego, przełomowego dla polskiego jazzu, albumu zaprosił m.in. młodziutkich Zbyszka Namysłowskiego i Tomka Stańkę, którzy dziś obrośli własną legendą. Idąc tym tropem postawiłem na nową, młodą falę polskiego jazzu: Piotra Chęckiego i Michała Ciesielskiego na saksofonach oraz Emila Miszka na trąbce przy wsparciu bardziej doświadczonych Romana Ślefarskiego na bębnach i Piotra Kułakowskiego na kontrabasie – wyjaśnia artysta.
Od pierwszej prezentacji projektu w Łodzi do dziś trójmiejscy muzycy prezentowali Jaskułke Sextet Komeda Recomposed wielokrotnie m.in. na festiwalach Jazz Jantar, Królewskie Arkady Sztuki czy w sali kameralnej Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia, za każdym razem spotykając się z zachwytem i aplauzem publiczności.
Nagrania zrealizowano w najlepszym koncertowym studiu nagraniowym w tej części Europy – studiu im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie. Dla zachowania spójności ze sposobem realizacji nagrań dokonywanych przez Krzysztofa Komedę płyta została zarejestrowana w systemie na tzw. setkę. To znaczy rejestrując wszystkie instrumenty razem, bez oddzielnego dogrywania poszczególnych partii. W ten sposób wypracowano koncertowe brzmienie, a dźwięk uzyskał więcej powietrza i przestrzeni. Album ukaże się równolegle w Polsce i Japonii, gdzie od 2015 roku Sławek Jaskułke sukcesywnie zdobywa rynek kolejnymi koncertami i publikacjami.