Jack White broni eBaya

Wokalista The White Stripes zareagował na krytykę fanów dotyczącą polityki jego wytwórni Third Man Records.


2010.12.02

opublikował:

Jack White broni eBaya

Cała sprawa ma początek w publikacji limitowanych wydawnictw przez wytwórnię White`a, Third Man Records. Wydawane w ograniczonych ilościach 100-300 egzemplarzy płyty, najczęściej winylowe, można było dotychczas kupić w siedzibie TMR, za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej lub będąc członkiem płatnego klubu Vault. Z racji na to, iż – tak jak wspominałem – nakład wydawnictw był ściśle limitowany, a w przypadku kupna działała zasada „kto pierwszy, ten lepszy”, nakład krążków szybko ulegał wyczerpaniu, a one same trafiały później na serwisy aukcyjne i osiągały wielokrotnie wyższe ceny.

By zapobiec tego typu sytuacjom, White postanowił pokonać tzw. „resellerów” na ich własnym polu – sprzedając limitowane edycje płyt White Stripes w serwisie eBay. Członkowie Vault zostali poinformowani o aukcjach, ale wieść ta bynajmniej nie ucieszyła ich. Wystarczy przytoczyć jeden z najostrzejszych komentarzy jednego z fanów twórczości White`a:

„Rozumiem, że w ten sposób pokazujecie środkowy palec członkom Vault, tak? Podekscytowany wróciłem do domu i co przeczytałem? To jakieś żarty. Płacę za swoje członkowstwo i nie utrzymuję nic niezwykłego w zamian?”

A oto odpowiedź White`a:

„Nie utrzymujesz NICZEGO nadzwyczajnego? Nie mogę się z tobą zgodzić, ponieważ nagrania, które otrzymujesz, można zdobyć WYŁĄCZNIE wtedy, gdy jest się członkiem Vault. […] Wykorzystujemy fanów? Naprawdę? Jeśli nie chcesz, NIE KUPUJ. Jeśli chcesz to zdobyć, nie zachowuj się, jakbyś NIE CHCIAŁ. Masz takie same szanse jak inni. Na Boga, nie pochowaliśmy tych płyt w tunelach Wietnamu. Tylko członkowie Vault zdobędą rarytasowe materiały. W pozostałych przypadkach decyduje szczęście.”

Polecane

Share This