W sieci zawrzało – sprawę komentowali m.in. byli muzycy Republiki oraz córka artysty Weronika Ciechowska-Weiss. Na facebookowym profilu grupy pojawiło się następujące oświadczenie, pod którym podpisali się Leszek Biolik, Sławomir Ciesielski oraz Zbigniew Krzywański. My, niżej podpisani byli muzycy zespołu Republika, oświadczamy, że nie mamy jakiegokolwiek związku ze sprzedażą praw do wizerunku Grzegorza Ciechowskiego marce odzieżowej Bytom S.A. Wyrażając głębokie zaniepokojenie zaistniałym faktem, odcinamy się jednocześnie od jakichkolwiek dalszych komentarzy w tej sprawie.
Nie wiem, dlaczego koledzy artysty starają się zabraniać wdowie po nim radzenia sobie w życiu. Bruno zdaje maturę, chce jechać na zagraniczne studia, Helena również za chwilę będzie studentką. Ich matka poświęciła się rodzinie, była żoną wielkiego artysty, nie pracowała, bo on chciał, aby zajmowała się domem, więc warto może spojrzeć na całą sprawę z tej strony, że ma prawo z czegoś żyć, zapewnić dzieciom godną przyszłość – tłumaczył w rozmowie z TVP Info Przemysław Wałczuk, przedstawiciel Warhol Studio, firmy odpowiedzialnej za management twórczości Grzegorza Ciechowskiego.
Mimo tego, że jestem córką, zostałam pominięta w podjęciu decyzji o użyciu wizerunku mojego Ojca w tej reklamie – czytamy w adresowanym do Prezesa Zarządu „Bytom” s.a. Michała Wójcika oświadczeniu napisanym przez Weronikę Ciechowską, córkę artysty. Tyle że – jak już wspomnieliśmy – polskie prawo daje prawo do wizerunku wdowie po Grzegorzu Ciechowskim oraz dzieciom z ich związku (matką Weroniki Ciechowskiej jest Małgorzata Potocka, wieloletnia towarzyszka Grzegorza Ciechowskiego). Ojciec nigdy nie występował w reklamach i był temu przeciwny. Użycie jego wizerunku to naruszenie mojego prawa do pamięci o Nim – pisze Weronika.
Anna Skrobiszewska tłumaczy swoją zgodę nie tylko możliwością pozyskania środków finansowych, ale też podtrzymaniem pamięci o artyście. Kiedy firma Bytom zwróciła się do mnie z chęcią stworzenia ubrań inspirowanych stylem Grzegorza, pomyślałam że jeśli spadkobiercy tak wielkich artystów, jak Cybulski czy Hłasko wyraziły zgodę, to pomysł musi być wart uwagi. Mój syn Bruno z niecierpliwością wyczekuje kolekcji, widzieliśmy już kilka modeli tych ubrań i są to rzeczy, w których młody mężczyzna będzie wyglądał świetnie. Na pewno będą koszulki z Obywatelem GC., których dotąd nie było można nigdzie legalnie kupić, mam nadzieję, że to ucieszy fanów. Kolekcja powstała również z myślą o ludziach, którym brakuje rzeczy związanych z Grzegorzem. To też pretekst do mówienia o Grzegorzu, nawet jeśli to jest nieco prowokujące. Pamięć o nim jest dla mojej rodziny bardzo ważna – czytamy w wypowiedzi Anny Skrobiszewskiej przesłanej nam przez Przemysława Wałczuka.
