Duet We Draw A wraca po długiej nieobecności

Grupa dzieli nową muzyką i szykuje się do występów na żywo.


2024.01.23

opublikował:

Duet We Draw A wraca po długiej nieobecności

fot. mat. pras.

Piotrek Lewandowski i Radek Krzyżanowski od pierwszego wydawnictwa wypracowali swój rozpoznawalny styl i markę na polskiej scenie muzyki elektronicznej. Melodyjne piosenki z wyrazistymi tekstami idealnie sprawdzały się na klubowych parkietach i wprawiających w trans koncertach. Po wydaniu dwóch albumów („Moments” i„Ghosts”) oraz zagraniu ponad 100 koncertów, w tym na najważniejszych polskich festiwalach (Open’er Festival, Audioriver, Tauron Nowa Muzyka, OFF Festival), artyści zrobili sobie przerwę od występów na żywo, która skończyła się w 2023 roku. Nowy początek zespół przypieczętował wydaniem utworu – „IT SHOULD BE BETTER NOW” (lipiec 2023).

Natomiast w nowy rok wchodzą z singlem „WE’RE STILL WONDERING”, który zapowiada nadchodzącą EP-kę. – To utwór, który zapoczątkował naszą nową drogę, skłaniając nas do powrotu do wykonywania utworów w języku angielskim. Gdy usłyszałem krótkie demo przysłane przez Radka, natychmiast przyszła do mnie melodia i impuls, by obrać tę konkretną ścieżkę. To jeden z tych utworów, do których wszystko pojawiło się bardzo spontanicznie, bez zmuszania się do głębszej analizy i prób szukania inspiracji. Z mojej perspektywy, to nasze najlepsze połączenie: piosenkowa, klasyczna struktura, wyrazista linia wokalu i chwytliwy refren – wszystko to oparte na solidnej, kunsztownie uformowanej elektronicznej produkcji – mówi Piotrek.

Trzy pierwsze dźwięki zagrane i przepuszczone przez efekt echa od razu przenoszą do pierwszych EP-ek We Draw A, gdy duetu nie porwały jeszcze trans i senność pierwszej płyty. Do tego lekko ejtisowe bujanie basu i hi-hatów oraz wyrazisty aranż chylący się bardziej ku popowej niż klubowej estetyce przywołują skojarzenia ze ścieżką dźwiękową do filmu „Drive” – Numer „WE’RE STILL WONDERING” pisaliśmy zdalnie, przesyłając sobie kolejne pomysły i iteracje. Przygotowaliśmy go na festiwal WROsound, w wersji rozszerzonej i przesuniętej w stronę klubowej narracji. Ostatecznie singiel jest szybszą i bardziej popową wersją – chyba pierwszą w naszym dorobku tak kompaktową kompozycją. Na tym styku rozgrywają się zresztą najciekawsze i najbardziej inspirujące rzeczy i wygląda na to, że ten kontrast będzie napędzał całą EP-kę, a w dłuższej perspektywie być może także album – dodaje Radek.

Tagi


Polecane