fot. P. Tarasewicz
Flipek długo zabiegał o walkę z Sobotą na Fame MMA. Szczecinianin najpierw twierdził, że z jego perspektywy ta walka nie jest dobrym pomysłem, potem przyznał, że bierze pod uwagę takie rozwiązanie, a finalnie na nie przystał, więc już za tydzień panowie zmierzą się w oktagonie na ósmej gali Fame. Co skłoniło Sobotę do przyjęcia propozycji starcia z reprezentantem QueQuality?
– Ze wszystkich pomysłów ten był najlepszy. Filipek ma też jakiś poziom kultury i wiedziałem, że nie wyjdzie z tego dziecinada. Dodatkowo chcę się sprawdzić sportowo – komentuje w stories na Instagramie Sobota.
Sprawdź też: Sobota wyjaśnia, dlaczego nie jest mu już po drodze z Popkiem
Na pytanie co raper sądzi o swoim przeciwniku, szczecinianin odpowiada:
– Przesympatyczna młoda osoba… do zbicia 😀
Sobota przyznaje, że przed walką z bardziej doświadczonym rywalem czuje zarówno stres jak i ekscytację. Raper wierzy w swoje zwycięstwo i deklaruje, że ciężko na nie pracuje, trenując dziewięć razy w tygodniu.