{sklep-cgm}
DJ-ka LazyOne hip-hopowi poświęciła więcej życia niż niejeden koneser z wąsem. Najpierw jako słuchaczka, potem tancerka. Przez rok była w kadrze Polski PZTS, ale nie odpowiadał jej reprezentacyjny ferment i sama zaczęła jeździć na bitwy taneczne, na których poznała między innymi Ryfę, Nanę i Ewulina. Zaczęła z nimi trenować, dołączyła do TST (Twoja Stara Team). Sukcesy taneczne (chociażby wygrana na Warsaw Dance Festival w kategorii hip hop) rozpalały umysł, ale zajawa na skrecz skradła serce LazyOne. Była to miłość od pierwszego dotknięcia winyla. „Wciąż trenując taniec uzbierałam na pierwszy sprzęt i zbierałam winyle, które zresztą kolekcjonuję do dzisiaj, jak tylko finanse pozwolą. Nie myślałam jednak o graniu” – wspomina. Jak wiemy stało się inaczej. Pierwsze, nieco przypadkowe granie na imprezie Warszawskiego Funku zaskoczyło. Potem propozycja od rozwijającej swój rap Ryfy, by grać z nią na koncertach wyznaczyła początek nowego etapu. Po pewnym czasie LazyOne grała już koncerty z ZETENWUPE, Kubą Knapem, Emilem G, Mondrym i Gupim oraz LJ`em Karwelem. Z Karwelem i MiG grają do dziś. Na „Puzzlach” Ryfy można usłyszeć jej scratchowe początki, niedawno zrobiła mixtape „Nadgorliwość Gorsza od Faszyzmu” wraz z Mondrym i Gupim.
Czy za 10 lat, gdy ktoś spróbuje spisać dokonania LazyOne, zabraknie papieru? Dziewczyna ma ambicje, a Alkopoligamia.com wita je z entuzjazmem. Za to, co robi, za to na jakim to robi poziomie.