foto: Karol Makurat / Tarakum.pl
Członkowie Decapitated wciąż pozostają w areszcie w Los Angeles, gdzie oczekują na ekstradycję do Spokane w stanie Waszyngton. Muzycy złożyli zeznania w sprawie ciążących na nich zarzutach gwałtu zbiorowego po jednym z koncertów w trakcie amerykańskiej trasy. Na fanpgage’u grupy pojawiło się oficjalne oświadczenie, w którym czytamy: – Nie jesteśmy idealnymi ludźmi, ale nie jesteśmy porywaczami, gwałcicielami ani kryminalistami. Muzycy zaprzeczają stawianym im zarzutom, jednocześnie w związku ze swoimi problemami z prawem odwołują zaplanowane na najbliższy czas koncerty. Poniżej publikujemy pełną treść komunikatu wystosowanego przez Decapitated.
{reklama-eventim}
Nie jesteśmy idealnymi ludźmi, ale nie jesteśmy porywaczami, gwałcicielami ani kryminalistami. W związku z tym stanowczo zaprzeczamy zarzutom, jakie jakie wysunięto przeciwko nam.
Prosimy wszystkich, żeby powstrzymali się z osądami, ponieważ oskarżenie nie zostało jeszcze wniesione. Pełne zeznania i dowody zostaną przedstawione w odpowiednim czasie, wierzymy w sprawiedliwy proces.
W związku z tym, że nie wiemy, ile czasu zajmą sprawy sądowe, z szacunku do fanów i promotorów, w związku z powagą zarzutów, odwołujemy wszystkie zaplanowane koncerty.
Nasze media społecznościowe zostały tymczasowo dezaktywowane, gdyż służyły jako miejsce dla szkalujących i obraźliwych komentarzy. Pragniemy podkreślić, że oświadczenia w opublikowanym raporcie policyjnym zostały złożone przed naszym aresztowaniem. W tamtej chwili żaden z członków zespołu nie był świadomy, że został wydany nakaz aresztowania.