
Foto: P. Tarasewicz
Niedługo po tym jak między Eminem i Everlast nagrali kawałki na ścieżkę dźwiękową filmu „End of Days”, między artystami doszło do beefu. Punktem zapalnym był koncert z 1999 roku, na którym artyści się spotkali. Eminem twierdzi, że nie przywitał się z Everlastem, ponieważ ten go nie rozpoznał i Slim poczuł się przez to zignorowany, Everlast z kolei mówił, że chciał pogratulować koledze sukcesu, ale został przez niego olany. Niedługo później artyści zaczęli się dissować i atakować publicznie.
Ostatecznie to Everlast przerwał konflikt, ponieważ zorientował się, że wiele na nim traci. W rozmowie z Talibem Kwelim artysta przyznał, że jego decyzja była związana z tym, że przestano zapraszać go na festiwale, by nie urazić bardziej znanego Eminema. Zapytany przez Taliba o to, czy czegokolwiek żałuje w beefie z Marshallem Everlast przyznał, że po latach zmieniłby jedynie wers o dziecku Eminema. W remiksie kawałka „Ear Drums Pop” Dilated Peoples Everlast zaczepił córkę Ema Hailie Jade, dając mu tym samym pretekst do wypuszczenia pirwszego dissu.
Dziś obaj panowie mówią o sobie z szacunkiem, Eminem oddał nawet hołd Everlastowi w kawałku „Baby” z „The Marshall Mathers LP II”.