(2004 Mik.Musik) spotkał się z bardzo dobrym przyjęciem, zarówno krytki (m.in. w brytyjskim The Wire), jak i odbiorców. Pojawiły się opinie, że jest to prawdziwa, a nawet doskonała alternatywa dla zwykłego hip hopu.
Następnie powstały dwa wydawnictwa w formie albumów mp3 – „VOCVOCVOC”
oraz „King`s Meal”. W międzyczasie CO wraz z Piotrkiem Połozem aka Deuce założyli zespół Cobula o punkowo-klubowo fristajlowym zacięciu, oprócz tego CO jako Sergio Oo Aaaa rozgrzał nie jeden polski parkiet swoimi setami, łączącymi klasyki hip hopu z mocną i szybką muzyką klubową.
2009 rok to powrót CO do deformowania hip hopu, czego efektem będzie album Verge.
Sam autor mówi, że wszystkie teksty oparte są na faktach, na prawdziwych przeżyciach i emocjach. Album Verge jest historią, która miała miejsce w trakcie nagrywania pierwszej wersji płyty. „Opowiedzenie o tym stało się dla mnie obowiązkiem. Tu nawet nie chodzi o bycie szczerym, ale o wyrzucenie, pozbycie się tej dręczącej historii… chociaż w małej części” – mówi CO. Verge jest spójną całością, jest muzyczną ilustracją zbrodni, opowiadanej przez samego sprawcę. Początek płyty to narastające z utworu na utwór napięcie, wywołane strachem, wyrzutami sumienia z powodu pragnienia czegoś strasznego i niedozwolonego, ale to tylko chwila słabości…zaraz po tym pojawia się fascynacja kobietą, ekstaza nią, jej ciałem, wszechogarniająca potrzeba posiadania…pragnienie poznania jej prawdziwego smaku. Bohater nie potrafi się powstrzymać..i…dokonuje zbrodni… ćwiartuje.. wekuje… tkwi w wewnętrznym chaosie, amoku..nie ma kontroli nad sobą, nad swoim ciałem, umysłem…zaczyna przygotowania do uczty, a potem jest już sam posiłek…szaleńcze obżarstwo…ekstaza wywołana bliskością ciała…zostaje sam tłuszcz…kiedy świadomość wraca nachodzi go panika…ale to już koniec..nic nie zostało.
http://www.myspace.com/coverge