fot. Jora Frantzis / Atlantic Records
Zanim Cardi B przejęła od Nicki Minaj tron najpopularniejszej amerykańskiej raperki, artystka zajmowała się różnymi rzeczami. Przez pewien czas była striptizerką, o czym często i dość wylewnie mówi w wywiadach. To właśnie w tej pracy raperka przeszła pierwsze operacje plastyczne w swoim życiu.
– Zanim zaczęłam pracować jako striptizerka, byłam zadowolona z tego jak wyglądam. Myślałam, że mam fajne ciało i twarz, ale gdy zaczęłam tańczyć, poczułam się niepewnie. Bałam się, że jeśli nie będę mieć większych piersi, będę mało zarabiać. W klubie ze striptizem musisz mieć duże pośladki i biust. Bez tego jesteś niewidzialna – komentuje raperka.
Artystka zadeklarowała niedawno, że nie zrobi sobie więcej operacji plastycznych, ponieważ po ostatnich zabiegach miała poważne komplikacje. Mimo to raperka nie zniechęca kobiet do poprawiania urody i apeluje do fanów, by nie krytykowali takich postaw.
– Pamiętam jeszcze walkę pomiędzy dziewczynami w czasach, kiedy nie miałam wielkich cycków i takiego tyłka. Kobiety mówią o tym, że wzajemnie się wspierają, ale czy rzeczywiście tak robią? Jeżeli jesteś pewna siebie, nie komentujesz ciał innych dziewczyn. Moja siostra ma małe cycki i tyłek, ale atakuje przez to innych, bo wie, że gdyby tylko chciała, mogłaby je powiększyć – mówi w opublikowanym na Instagramie wideo Cardi.