Buczer potwierdza autentyczność utworu z Markiem Battlesem i Lil Waynem

Jest oświadczenie artysty.


2012.04.15

opublikował:

Buczer potwierdza autentyczność utworu z Markiem Battlesem i Lil Waynem

Oto treść oświadczenia (korekta od redakcji):

W związku z licznymi niesłusznymi zarzutami, oskarżeniami i podejrzeniami, raz na zawsze, oficjalnie potwierdzam prawdziwość nagranego utworu.



Mark Battles, który zaprosił mnie do tego remixu, ma pełne prawa autorskie do utworu CREEPER, co też potwierdzają umowy, oraz najważniejszy – numer wydawniczy Wayna, który nigdzie nie zostałby umieszczony bez zgody Cartera.



Utwór jest na tak wielu stronach, które czujnie sprawdzają prawa autorskie, będzie na oficjalnym krążku, który wychodzi za 3 tygodnie, nie może więc pogwałcać praw autorskich i nie ma możliwości, żeby został w jakikolwiek sposób ukradziony i wykorzystany. To nie jest liga podwórkowych nagrywek, tylko Young Money, które nie pozwoliłoby sobie na wykorzystanie czegokolwiek w takiej formie.



Jak mówi Mark:

„I own the verse, I have all the copyrights. If you go look, everything says copyright owned by Mark Battles.

I don’t know who that guy is. Somehow the files for that verse were leaked a while back and that guy tried to fake a song. I had all his videos taken down due to copyright infringement. If my song was fake it wouldn’t be on itunes.



Itunes checks all copyright agreements and gets permission from the record label. I have Lil Wayne’s publishing number and no one has that unless you made a song with him.”



Czyli, to jakiś nieznany gość pogwałcił prawa autorskie, a nie, jak niesłusznie jest to zarzucane, kawałek został przez Marka, tudzież przeze mnie sklejony bez wiedzy YMCMB.



Cytując dalej:

„That guy got a hold of some old files somehow and tried to use them. Lil Wayne never put that verse out. Weezy used some lines from that verse he recorded because he knew it was never released on a song. Weezy never released it and that guy must of somehow got a hold of the verse and tried to fake it. Weezy knew he hadn’t released the verse so he just used some of the lines on my song”



Czyli, zostały użyte rymy, a nie stara zwrotka. Wszystkie prawa do utworu ma Mark, Weezy o wszystkim jest świadom i wszystko przeszło przez ręce YMCMB. Nie ma mowy o żadnym kłamstwie i oszustwie. Poza tym, pierwszym dowodem powinien być film, który Mark nakręcił specjalnie na początku, by potwierdzić, że nagrywamy razem i jest to oficjalne.



Poniżej fragment umowy:


Polecane