fot. kadr z wideo
Kilka dni temu na facebookowym profilu Soboty pojawił się kuriozalny post, w którym raper pochwalił się, że uderzył przypadkową osobę, myląc ją z kimś innym.
– Jadę sobie tak, podziwiam nasze piękne miasto w okolicach Łękna i nagle patrzę, a tam stoi taka nic nie warta gnida, która zalazła mi za skórę. Długo nie myśląc, zatrzymuję się, wysiadam i widzę z daleka ten parszywy ryj, w który od razu uderzam z płaskiej… dla zasady. Ryj się nie podnosi i zaczynam wątpić, czy to na pewno ten ryj. Więc pytam grzecznie: „czy to ty ku&*o, czy nie ty”?! Po chwili ryj się podnosi, informuje tylko, że nic do mnie nie ma, że szanuje i słucha. A ja widzę, że to faktycznie nie ta gnida. Za chwilę słyszę słowa dorosłej kobiety, która krzyczy:
Panie Sobota, to nie ten! To mój drugi syn! On jest w porządku! Rozumiecie zbieg okoliczności, sytuację i całe to zamieszanie?! Pozostało mi przeprosić, a na odchodne usłyszałem jeszcze, że mam żonę pozdrowić, bo owa pani moją małżonkę zna. Tak więc na***łem jej wstydu, sobie też, zepsułem, myślę, komuś dzień i wniosek taki… No właśnie jaki, k***a? A gnidę jeszcze trafię. Każdą, na spokojnie, powolutku – mogliśmy przeczytać w poście, który szybko zniknął z profilu rapera.
Z racji na to, że w sieci nic nie ginie, nie zginęła także treść wpisu. Osobą, której rzekomo szukał Sobota, był raper Joker, brat pokrzywdzonego. W ostatnich dniach w sieci pojawiają się wypowiedzi zarówno Jokera, jak i rodziców braci.
Sprawdź także: Popek wróci do klatki. Wiemy, kiedy raper stoczy kolejną walkę
– Widzisz Sobota, podjechałeś naćpany pod mój dom i podniosłeś rękę na mojego syna. Przeprosiłeś go, że się pomyliłeś, chwalisz się na lewo i prawo, zmieniając fakty. Nielle i Tony Jazzu znają mnie osobiście, jestem spokojny i cierpliwy, ale k***a jeszcze raz zobaczę cię pod moim domem, to dostaniesz klapsa – komentował ojciec pobitego nastolatka.
Teraz ponownie do głosu dochodzi Joker, który zdissował Sobotę kawałkiem „#ES(S)SA (#SZUKAMBRATA)”. „Wyszedł brachol w piątek, zaginął w sobotę, szukam brata z ziomkiem” – słyszymy w utworze Jokera. Specjalnie mocnych strzałów pod adresem Soboty tam nie ma, ale też intencją rapera było chyba po prostu wyśmianie przeciwnika. Na ile mu się to udało, oceńcie sami.