fot. John Hewson
Lider U2 opowiedział o relacji ze swoimi dziećmi w Jimmy Kimmel Live!
Bono otworzył się na temat relacji ze swoim synem, Elijahem Hewsonem – wokalistą zespołu Inhaler – mówiąc, że „w ogóle nie przejmuje się” faktem, że jego ojciec jest sławnym rockmanem.
Podczas ostatniego występu w Jimmy Kimmel Live!, Bono został zapytany o sytuację, gdy dowiedział się, że jedno z jego dzieci biwakowało w Parku Narodowym Joshua Tree w Kalifornii – nie informując go o tym wcześniej.
– Nasze dzieci są niezwykłe – odpowiedział wokalista. – To był najmłodszy, John – chyba najmądrzejszy z nich wszystkich. Powiedziałem mu: „Wiesz, że mamy album pt. The Joshua Tree?” [1987]. A John na to: „Spokojnie, dojdę tam, dojdę”.
„Nie obchodzi go, że jego ojciec to Bono”
Bono kontynuował, mówiąc o swoim najstarszym synu, Elijahu:
– Jest w zespole Inhaler – niesamowitym. I w ogóle nie robi na nim wrażenia fakt, że jego ojciec może być sławny czy coś w tym stylu. Naprawdę – zupełnie go to nie rusza.
Artysta dodał, że jego relacja z Elijahem jest zupełnie inna niż ta, jaką miał ze swoim własnym ojcem.
– On bardzo na luzie podchodzi do tego, że jestem znanym muzykiem – powiedział prowadzącemu.
Opowiedział też o rozmowie z synem na temat utworu z ostatniej płyty Inhaler z 2025 roku:
– Na ostatnim albumie ma piosenkę „All I Got Is You”. Powiedziałem mu: „Wiesz, U2 ma dość znany numer pt. All I Want Is You. Nie boisz się porównań, bo jesteście młodym zespołem i masz trzygłosową skalę wokalu…”. A on na to: „Nie”.
Bono zakończył żartobliwie:
– Powiedziałem wszystkim naszym dzieciom: „Najlepsze w radach jest to, że nie trzeba ich słuchać”. I rzeczywiście – nie słuchają.
Występ Bono w amerykańskim talk-show był związany z promocją jego nowego filmu „Bono: Stories Of Surrender”, który otrzymał siedmiominutową owację na stojąco podczas premiery na festiwalu w Cannes.