fot. Marcin Bąkiewicz / mfk.com.pl
Wczorajszy koncert Pushy-T w Danforth Music Hall w Toronto został przerwany po tym, jak kilkanaście osób z widowni przedostało się przez barierki. Pod sceną i na niej wywiązała się regularna bójka. Poniżej zobaczycie nagranie z incydentu, na którym widać także, jak w kierunku rapera lecą kubki z piwem.
Wydaje się, że sam artysta nie ucierpiał w wyniku starcia. Pusha-T zszedł ze sceny, ale wrócił na nią, by wykonać „Infrared”, utwór z albumu „Daytona”, w którym atakował Drake’a. Raper stwierdził ze sceny, że osoby, które rzucały w niego piwem i sprowokowały bójkę, były opłacone. Czyżby przez Drake’a? Pusha nie wymienił tej ksywki, ale prawdopodobnie to właśnie Kanadyjczyka miał na myśli.
Rzecznik policji w Toronto potwierdził, że służby dostały zawiadomienie o incydencie, ale nie podały konkretnych informacji na temat liczby osób zaangażowanych w bójkę. Trójka uczestników koncertu trafiła do szpitala. Życiu żadnego z nich nie zagraża niebezpieczeństwo.
Rapper Pusha T was attacked on stage at Toronto’s Danforth Music Hall tonight. He accused Drake of paying people to throw beer at him pic.twitter.com/tvf3Rb2Hss
— NEWSTALK1010 (@NEWSTALK1010) 21 listopada 2018
@Drake GOONS TRY TO ATTACK @PUSHA_T 😱😱. Everyone tag @6ixbuzztv @WORLDSTAR !!!!!! pic.twitter.com/4Suo5VgONf
— True North Views (@TrueNorthViews) 21 listopada 2018