fot. mat. pras.
Billie Eilish wyznała, że jako dziecko była wielką fanką „Picture to Burn”, jednego z singli promujących debiutancką płytę Taylor Swift. Problem w tym, że wokalistka dopiero niedawno uświadomiła sobie, że to piosenka Taylor.
Młoda gwiazda umieściła „Picture to Burn” na przygotowanej dla Apple Music playliście „Me & Dad Radio”, a przy okazji opowiedziała o roli, jaką ten utwór odegrał w jej życiu.
– Kochałam tę piosenkę, kiedy miałam cztery lata. Nie, pewnie byłam starsza. Prawdopodobnie miałam sześć lat. To było szalone. Było bardzo country. Kiedy słucham tego teraz, myślę: „wow”. Zupełnie nie zdawałam sobie sprawy, czym było country. Ale uwielbiałam tę piosenkę, ponieważ wydawało mi się, że jest takim kozakiem. Myślałam, że jest z jednocześnie fajna i wredna. Kochałam to – wspomina, Taylor, po czym dodaje: – Aż do tego roku nie wiedziałam, że to piosenka Taylor Swift.
Billie przyznaje, że nie tylko nie miała pojęcia, czyją piosenkę uwielbia, ale nie za bardzo rozumiała także, o czym ona opowiada.
Sprawdź też: Billie Eilish wywalczyła zakaz zbliżania się do niej przez stalkera
– W ogóle nie rozumiałam co znaczy „Obraz do spalenia”. Jedyne „spalanie”, które znałam, to było wypalanie płyty CD („burn a CD” – przyp. red.) – przyznaje Eilish.
Billie talks about “Picture To Burn” by @taylorswift13 on “me & dad radio”. pic.twitter.com/YMZvXd6WU9
— Billie Eilish Updates (@eilishupdates) July 17, 2020