Polskim artystom często zarzuca się, że unikają deklaracji politycznych w obawie o własne interesy. Kalkulacja ma u nich brać górę nad zabraniem konkretnego stanowiska w kontrowersyjnych dla społeczeństwa kwestiach. W kraju, w którym wszystko jest upolitycznione, takie zachowanie jest zrozumiałe, niemniej wiele osób odbiera to jako zarzut.
Zbigniew Hołdys zdecydowanie nie należy do tego grona. Weteran rodzimej sceny praktycznie od zawsze zabiera głos w sprawach społeczno-politycznych, nie ukrywając swoich poglądów. Wczoraj wieczorem Hołdys podzielił się ze światem wpisem swojego przyjaciela – jak sam podkreśla znanego muzyka – który odniósł się do braku aktywności politycznej muzyków.
– Widzę co się dzieje u mnie na FBku. 90% muzyków których znam siedzi cicho, nawet palcem nie tkną. A znam ich poglądy – różne oczywiście. Ale strach przed wyjebaniem „z dżoba” jest silniejszy. Słabe to jak chuj. Ja oczywiście nikogo nie namawiam do rozdzierania szat, ale na tym polega chujowość tej pisowskiej ekipy. Złamali wszystkim kręgosłupy. Wiem, że takie odezwy muzykantów, grajków sesyjnych, jak ja, a nie Gwiazd, niewiele znaczą. Ale to dla mnie istotny gest. Byłby… Widzę przecież kto lajkuje moje posty muzyczne, ze studia, dzieci. Mam na fanpage’u dokładne statystyki. Potem posty polityczne wyświetla taka sama liczba odbiorców. Ale lajkuje parę osób. Reszta trzęsie galotami. Może do orkiestry w Opolu ich nie wezmą, albo lider pisowiec wyjebie ze składu? Straszne to czasy – pisze autor oryginału.
Hołdys nie zdradził jego personaliów, pokusił się za to o kilka zdań komentarza.
– Autor tego postu to bardzo znany artysta. Zgodził się na opublikowanie tego tekstu pod jego nazwiskiem, bo na co dzień komentuje rzeczywistość odważnie, na wielu polach i nic nie traci ze swojej pozycji. Ja jednak wrzucam ten tekst bez jego podpisu. Nie chcę, żeby łączyć go z jednym zamkniętym środowiskiem, gdyż dotyczy to wielu artystów i środowisk. Ludzie się boją, sami zakneblowali sobie usta, jak za komuny – wtedy też odważna była nieliczna garstka muzyków i piosenkarzy. Dziś wszyscy mówią, że z komuną walczyli… Jak znam życie, za kilka lat dziś milczący też będą oświadczali, że walczyli ze złem, ale my widzimy jak jest. Niech ten post da milczącym okazję do zawalczenia o wolność i demokrację teraz, a nie w jakiejś niejasnej przyszłości – czytamy na profilu byłego lidera Perfectu.