fot. kadr z wideo
Artur Binkowski występował już w rozmawitych rolach, ale nie widzieliśmy go wcześniej jako rapera nawijającego na drillowym podkładzie. Jego konflikt z Marcinem Najmanem objawiał się dotychczas głównie poprzez pyskówki, teraz przybrał niespodziewaną formę – Binkowski zdissował Najmana kawałkiem „Wilki wyją”. Były oimpijczyk przekonuje, że ma tzw. białko, czyli dokumenty mające zrujnować reputację Najmana i straszy udostępnieniem ich.
Czy Najman odpowie? Zawodnik „rapował” już przy okazji promocji MMA VIP. Być może teraz znów chwyci za mikrofon.