fot. mat. pras.
Wracając ostatnio z zakupów Arab doświadczył nieprzyjemnej sytuacji, tak przynajmniej wynika z udostępnionych orzez niego nagrań. Raper spotkał człowieka, który miał zaatakować go bez powodu. Ze sprzętem na człowieka, co z zakupami idzie, frajerze? Gitarę rozj****eś i prawie mi dezodorant – mówi w nagraniu opublikowanym na Instagramie raper.
Arab obronił się… dezodorantem, kierując w stronę napastnika. – Cygański prysznic? – pyta w nagraniu zatytułowanym „Cygańska dusza we mnie rozliczyła pędzla”, dodając: – Dzień zaczął się od wyjaśnienia frajera. Nie spdoziewałem się, że w Polsce mogą być długowłosi, wyglądający jak hipisi, leżący na ulicy jak żule – rasiści.
Zobaczcie nagranie incydentu.