– W przeszłości pisałam głównie z własnej perspektywy. Pewnego razu miałam jednak rozmowę z mężczyzną, który mówił mi, jak wiele zawdzięcza Bogu. Choć ja również w Niego wierzę, uznałam, że jestem szczególnie dłużna mojej mamie za to, kim jestem. Po tamtym spotkaniu wróciłam do domu i napisałam „I Owe You”.