foto: facebook.com
Filipek zaatakował Tomba w wywiadzie dla MMA.pl. Na kilka dni przed walką na Fame MMA raper z Milicza mówił: – Tomb jest dla mnie skończoną osobą. Jest skończonym idiotą. Jest osobą, która dwa razy oszukała ludzi na swoje płyty, osobą, z którą nie powinno się robić żadnych interesów. Powiem szczerze – jeżeli miałbym wyznać, że jest w Polsce osoba, którą gardzę, to właśnie tym osobnikiem. Tomb odniósł się do tych słów, a przy okazji ponownie wyraził chęć stoczenia z Filipkiem walki na gali Fame.
– Filipek, serio, szkoda, że nigdy w twarz nie byłeś takim chojrakiem jak na wywiadach, tylko albo przepraszałeś, albo głupi uśmiech. Skąd ty bierzesz te farmazony, skoro nic o mnie nie wiesz? Zresztą wolałbym już ćpać ostatnie siedem lat, niż ciągle rapować tak samo – pisze odpierając zarzuty Tomb.
Dalej Tomb przystępuje do ofensywy. – Ja, patolog z osiedla, bez szkoły, utrzymuję rodzinę, na swoim i to bez rapu, nie szukając atencji (jeszcze jak sam mówisz, mam na ciągle ćpanie 😀 ), a ty pajacujesz w jednym rzędzie z Linkiewicz, Godlewską, Bonusem BGC itd., chodząc na konkursy i ciągle szukając ch*** do dupy. Musisz mieć smutne życie. Fakt, że nie wszyscy tam są upośledzeni, ale oni używają tej platformy do rozwiązywania konfliktów, a ty z „kolegą” przyszedłeś się pokazać 🙂 Wstydzisz się być fristajlowcem, ale za parę zł zaraz znowu wystąpisz na bitwie, a co ci tam 🙂 Zresztą twój „kolega” Ryba na gali Fen wyrywał jakieś dupy na walkę z „takim pseudoraperem Filipkiem”, a z kolei gdy ugadywaliśmy rewanż bitwy z właścicielem WBW, to zbił ci w chwilę 50% przybitej kwoty, także chyba twoje otoczenie też wszystko zaczyna dostrzegać.
Tomb kończy propozycją fizycznej konfrontacji z przeciwnikiem. – Jak Fame MMA mi porządnie zapłaci, a tobie te twoje ulubione 50% tego co mi + zwolnią mnie z tych durnych konfrontacji, to zrobię ci tę przysługę, a jeśli nie to spotkam cię wtedy, kiedy najmniej się będziesz tego spodziewał i wyskoczymy prawilnie, po czym wyślę do końca wszystkim płyty z dołączonym naszym zdjęciem po solówce. Najpierw mówisz „skończony idiota”, co po części jest prawdą, ale potem pycha cię zjadła dokładnie tak samo jak kiedyś mnie. Cóż, mówiłem żebyś skończył – podsumowuje.