Jerry Heller miał 75 lat. Przyczyną śmierci był atak serca.
W latach 60. i 70. Heller pracował jako agent dla wielu uznanych wykonawców: Marvina Gaye’a, ELO, The Who, Journey oraz Creedence Clearwater Revival. Odpowiadał także za organizację pierwszych amerykańskich tras koncertowych Pink Floyd, Eltona Johna i Kraftwerk.
Najważniejszym etapem w jego karierze była jednak promocja NWA, pionierów gangsterskiego rapu z Kalifornii. Heller był menedżerem zespołu, założył też wspólnie z jednym z jego członków, Eazym-E, wpływową wytwórnię Ruthless Records. W parze z sukcesem szły także liczne kontrowersje. Ice Cube i Dr Dre, filary NWA, opuścili grupę, a jednym z powodów były – jak przekonywali – oszustwa finansowe menedżera. W pewnym momencie nawet pozwali Hellera, ale mężczyzna nigdy nie został skazany.
Kontrowersje przełomu lat 80. i 90. powróciły w ubiegłym roku, gdy ukazał się film biograficzny o NWA, „Straight Outta Compton”. Heller przekonywał, że został przedstawiony w złym świetle i z tego powodu wytoczył twórcom obrazu oraz Ice Cube’owi i Dre proces o zniesławienie. W momencie śmierci menedżera sprawa była w toku.