Udzielenie odpowiedzi na pytanie, kto jest najlepszym artystą na świecie, jest absolutnie niemożliwe. Niby łatwiej wskazać najpopularniejszego, choć tutaj też sprawa jest mocno skomplikowana, bowiem nie bardzo wiadomo, jakie przyjąć kryteria. W kwestii „naj” warto zaufać ludziom odnotowującym rekordy Guinnessa. Ci z kolei nie mają wątpliwości, że najpopularniejszym artystą muzycznym w historii.
Na jakiej podstawie wysnuto takie wnioski? Po pierwsze – Kanadyjczyk jest pierwszym artystą w dziejach, który przekroczył barierę 100 mln słuchaczy miesięcznie na Spotify, a umówmy się – to zaledwie ułamek ludzi, którzy go znają i cenią. Dodatkowo jego piosenka „Blinding Lights” jest najczęściej streamowowaną w dziejach platformy (już prawie 3,5 miliarda odtworzeń). Jakby tego mało Abel stał się niedawno drugim po Michaelu Jacksonie muzykiem, który może się pochwalić kilkoma numerami jeden listy Billboardu ze swoich trzech kolejnych albumów, wszystko dzięki remiksowi „Die For You” z Arianą Grande. „Blinding Lights” jest także najdłużej notowaną na Billboard Hot 100 piosenką w dziejach – pojawiła się już w 90 notowaniach.
Przypominamy, że The Weeknd wystąpi w tym roku w Polsce. 9 sierpnia Kanadyjczyk da koncert na PGE Narodowym w Warszawie.