fot. P. Tarasewicz
Wczoraj w sieci pojawił się nowy singiel Maty zatytułowany „Kiss cam (podryw roku)”. Wraz z premierą klipu ruszyła przedsprzedaż planowanego 21 września albumu „Młody Matczak”, który w zaledwie sześć godzin uzyskał status złotej płyty. Już teraz nie ma wątpliwości, że ten rok należy do Maty i jego zwieńczeniem ma być zapowiadany na 2 października koncert rapera na warszawskim Bemowie.
– To będzie jedyny koncert w Polsce, jedyna okazja, żeby na żywo posłuchać wszystkich premierowych utworów reprezentanta SBM Label – zapowiadał przy ogłoszeniu występu Kamil Żmuda, manager w SBM Label.
Okazuje się jednak, że Mata wystąpi w Polsce w tym roku jeszcze co najmniej raz. Artysta będzie jedną z gwiazd, które pojawią się na Fest Festivalu. Raper wystąpi na scenie głównej 13 sierpnia, czyli trzeciego dnia czterodniowej imprezy.
– O tym artyście mówią wszyscy. Jego debiutancki album zdobył status potrójnej platynowej płyty i był najczęściej odsłuchiwaną płytą polskiego wykonawcy na Spotify w 2020 roku. Teraz przygotowuje się do wydania kolejnego krążka, zapowiedzianego na wrzesień 2021. Na takie ogłoszenie warto było czekać – zachęcają organizatorzy imprezy.
Warto w tym miejscu jednak podkreślić, że koncert na odbywającym się w Parku Śląskim Fest Festivalu to tak naprawdę przełożony występ z zeszłego roku. Raper miał się pojawić na imprezie w 2020, ale z racji na pandemię festiwal nie doszedł wówczas do skutku.