fot. kadr z wideo
Sylwester Wardęga pobił wczoraj rekord polskiego YouTube’a, gromadząc na swoim streamie w jednym momencie ponad 400 tysięcy widzów. Trudno się dziwić, transmisja była związana z największą aferą wokół polskich twórców internetowych. Sylwester odniósł się m.in. do nagrania Boxdela, który swoim filmem komentował z kolei wcześniejszy materiał Wardęgi.
– Nie śpię już trzydziestą godzinę, więc mogę być nieco zmielony, ale obiecałem sobie, że nie zasnę, dopóki nie pokażę wam całej prawdy. Jeśli chodzi o moją świadomość w sprawie Stuarta i Julii – tak, byłem świadomy, że spotkał się z Julią, ale wiedziałem tylko o niej i byłej zapewniany, że złapali się na jedzenie i nic więcej się nie wydarzyło – mówił Boxdel. – Byłem niedojrzałym emocjonalnie chłopakiem, który nie miał pojęcia, co zrobić. (…) Jeśli chodzi o wiadomości do Julki, które zostały pokazane w materiale Sylwestra, to tak, pisaliśmy. Są one obrzydliwe i nie chcę się usprawiedliwiać, ale w tamtym czasie na TeamSpeaku… tam tak było, wyzywaliśmy się i nikt nie patrzył na to tak, jak dziś. Żartowaliśmy w taki sposób, ale uważam dziś, że to było mega ch**owe. Przepraszam – dodał.
– Ja nie szukam usprawiedliwienia, ale uważam, że dostałem za duży wpie**ol po prostu i nie chcę być w tej samej szufladce co Stuart. Dostaję DM-y od ludzi, że mnie będą gwałcić kijami – przyznał Boxdel, podkreślając również, że chciał ujawnić sprawę wcześniej, ale wstrzymał się ze względu na działania Wardęgi wokół tego tematu. Twórca dodał, że część materiałów Sylwester zdobył właśnie od niego, ubolewając przy tym, że Wardęga nie wspomniał o tym w swoim nagraniu.
Co na to Wardęga? Twórca krytykuje nagranie Boxdela, uważając, że w niczym mu nie pomoże, a wręcz przeciwnie. – Boxdel do mnie zadzwonił wczoraj, już po tym materiale. Pogadaliśmy chwilę i mu powiedziałem: na koniec dam ci jedną radę, poczekaj na materiał Konopa cierpliwie, nie podejmuj żadnych ruchów. Niestety mam takie wrażenie, że Konop podważy całkowicie ten film, Boxdel na tym jeszcze bardziej straci, ale to już jest jego decyzja. K**wa, to też się źle zestarzeje, mógł naprawdę poczekać na film Konopy i dopiero wtedy odpowiadać – stwierdził.