fot. mat. pras.
Ostatnie lata to pasmo sukcesów The Weeknd – „jedynki” na liście Billboardu, świetnie przyjęty występ w przerwie Super Bowl, wyprzedane stadiony. Wygląda jednak na to, że Abel Tesfaye rozważa odejście od pseudonimem, pod którym poznał go cały świat.
– Przechodzę teraz przez ścieżkę oczyszczenia – wyznał w nowym wywiadzie artysta. – Zbliżam się do miejsca i czasu, w którym przygotowuję się do zamknięcia rozdziału The Weeknd. Nadal będę tworzył muzykę, być może jako Abel, ale być może jako The Weeknd. Wciąż jednak chcę zabić The Weeknd. I w końcu to zrobię. Próbuję zrzucić tę skórę i odrodzić się na nowo – dodał.
Zanim jednak to się stanie, czeka nas nowy album i trasa, w ramach której artysta zawita do Polski. 9 sierpnia The Weeknd wystąpi na PGE Narodowym w Warszawie.
– Album, nad którym teraz pracuję, jest prawdopodobnie moim ostatnim jako The Weeknd. To jest coś, co muszę zrobić. Czuję, że jako The Weeknd powiedziałem już wszystko, co mogłem powiedzieć – stwierdził Kanadyjczyk.
Obok płyty, o której mówi artysta, mamy dostać również ścieżkę dźwiękową do serialu „The Idol”