– Mamy mnóstwo utworów, którymi jesteśmy podekscytowani – powiedział wokalista. magazynowi „NME” – Niektóre piosenki są prawdopodobnie najbardziej dojrzałymi, jakie kiedykolwiek napisaliśmy. Ale nie brakuje też starego dobrego The Enemy – dwa akordy i jedziemy.
– Nie możemy się doczekać, aż znów znajdziemy się w centrum wydarzeń. Jest pewna cisza, którą musimy zapełnić, nie mówiąc już o pustkach w radiu. Zupełnie tak jak wtedy, gdy zaczynaliśmy – dodał Clarke.
Premiera albumu odbędzie się najprawdopodobniej pod koniec 2011 roku.