fot. Wiktor Franko
Tegoroczne Boże Narodzenie jest wyjątkowo gorące w obozie Alkopoligamii, niestety niekoniecznie ze względu na ruchy muzyczne wytwórni. Ten Typ Mes opublikował w sobotę singiel, w którym poinformował, że został zwolniony z wytwórni. Raper udzielił także wywiadu Open FM, w którym deklarował, że szuka wydawcy, ale byli współpracownicy mu to utrudniają. W odpowiedzi Witek Michalak i Stasiak opublikowali oświadczenie, w którym mogliśmy przeczytać:
– Odpowiadając na pytania wydawców, poinformowaliśmy ich o bieżącej rozmowach prowadzonych pomiędzy wspólnikami Alkopoligamii. Decyzja o podjęciu współpracy z Piotrem pozostawała w rękach samych wydawców. Ich decyzja o nie dystrybuowaniu materiału po poznaniu pełnego obrazu sytuacji z obu stron, świadczy, że sprawa nie jest tak jednoznaczna jak przedstawia to Piotrek. Natomiast singel po premierze nie został w żaden sposób przez nas zablokowany. Także w przyszłości nie mamy zamiaru ograniczać Piotra w jego działaniach.
Mes ustosunkował się do oświadczenia Witka Michalaka i Łukasza Stasiaka, odnosząc się przede wszystkim do fragmentu o wywieraniu nacisków na potencjalnych nowych wydawców. Oto jego komentarz w tej sprawie:
– Droga „Alkopoligamio” :))
Padło publicznie, że żadnego dalszego „blokowania” nie będzie, więc niech nie będzie.
Padło, że nie ma Alkopoligamii bez Mesa, więc niech nie ma.
Widzę, że prawnik zaprzęgnięty w wir polszczyzny, bo 8 lat pisałem całe copy tej firmy i wiem, że żaden z was tak nie klei przecinków. Zatem i moi prawnicy czekają.
Frajerski patent na „donos zanim coś wydam” spalił wam wiele mostów. Różnice różnicami, ale jakbym ja dzwonił gdzieś do potencjalnego waszego praco – ekhm – dawcy i was oceniał? A dzwoniliście, najpierw Michalak do jednego labelu, potem Stasiak z autorskimi przemyśleniami do drugiego.
To jak wam schłodziło moszny, gdy zobaczyliście, że zrobiłem to sam, a ludzie mnie zrozumieli – bezcenne.
Ciekawe, czy kiedyś zdołacie wrócić z bagna, w które ochoczo za rączkę wbiegliście.
Żartuję, wcale mnie to nie ciekawi.
Podpisy. Now.