fot. Wiktor Franko
Od wydania „Hello Baby”, ostatniego albumu w dotychczasowej dyskografii Tego Typa Mesa, w listopadzie minęły trzy lata. Raper pracuje nad nowym wydawnictwem, które ma ujrzeć światło dzienne w tym roku. Z którą wytwórnią zwiąże się Mes, czy też może wyda płytę własnym sumptem – tego póki co nie wiemy.
Goszcząc u Numera w radiowej Czwórce Mes mówił m.in. o tym, że na nadchodzącym krążku znajdą się jego bity i Szoguna. Opowiadał także o terapeutycznej roli muzyki.
– Przypominałem sobie, jaką ulgę może dać zrobienie piosenki o tym, co jest strasznie bolesne. Jest sporo ludzi wśród moich słuchaczy, którzy mnie zrozumieją. Jak sam mówi, jego utwory mają wesprzeć również ich. Pomyślą, że nawet taki cwaniaczek z Warszawy ma podobne kminy po rozstaniu z matką swojego dziecka. Ta energia pomiędzy mną a słuchaczami daje naprawdę dużo siły do nagrania płyty – przyznał.
SPRAWDŹ TAKŻE: Oto dziesięć najbardziej dochodowych tras koncertowych 2024 roku
Mes wspominał o „cwaniaczku z Warszawy”. Raper nie ukrywa, że owszem, ma duże ego, ale tylko w kwestiach muzycznych.
– Moje ego jest międzygalaktyczne jak chodzi o mój talent. Jestem pewien swojego talentu i warsztatu. Jako człowiek nie mam jakiegoś specjalnie wielkiego ego, ale ile razy tego nie powiem i tak mi nikt nie wierzy – śmieje się raper.
Zapis rozmowy Numera z Mesem znajdziecie tutaj.