fot. mat. pras.
W świecie muzyki Taylor Swift osiągnęła już praktycznie wszystko i teraz skupia się na śrubowaniu wyników. Jednocześnie artystka pokazuje, że jej apetyt na sukces nie został jeszcze zaspokojony i podbija kolejne branże. Koncertowy film gwiazdy „Taylor Swift: The Eras Tour” osiągnął znakomity wynik w weekend otwarcia w kinach.
Od piątku do niedzieli produkcja zarobiła w Stanach między 31 a 33 mln dolarów (AMC, czyli dystrybutor filmu, nie podaje konkretnej kwoty, a jedynie przedział). W skali globalnej pierwszy weekend przyniósł dochód na poziomie 126-130 mln, kończąc tym samym dominację chińskich produkcji w światowym box office.
„Taylor Swift: The Eras Tour” uplasowało się na szczycie zestawienia nie tylko w Stanach, ale również w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Australii, Meksyku i na Filipinach. Produkcja jest dostępna także w Polskich kinach, tymczasem już w weekend trafi na ekrany m.in. w Korei Południowej i w Brazylii.
Przypominamy, że w ramach The Eras Tour Taylor przyjedzie w przyszłym roku do Polski. W dniach 1-3 sierpnia artystka da trzy koncerty na PGE Narodowym.