Roxie Wegiel i Kevin Mglej pierwszy raz szczerze o swoich zaręczynach

„Zrobił mi strasznego pranka”.


2024.02.15

opublikował:

Roxie Wegiel i Kevin Mglej pierwszy raz szczerze o swoich zaręczynach

fot. mat. pras.

Chociaż Roksana Węgiel i Kevin Mglej są już narzeczonymi od ponad roku, do tej pory nigdy nie opowiadali o momencie zaręczyn. Okazuje się, że Roxie kompletnie nie spodziewała się, co planuje jej partner i w trakcie tego najważniejszego pytania ubrana była… w dres! W wywiadzie dla RMF FM, pierwszym udzielonym wspólnie przez parę, opowiadają, jak wyglądała ta niezwykła noc.

Jak opisywała Roksana w rozmowie z RMF FM, absolutnie niczego się nie spodziewała. Kevin zapowiedział, że jadą pod namiot do lasu, ale ten pomysł nie przypadł jej do gustu z powodu wspomnień z dzieciństwa.

Kiedyś byłam z moją mamą chrzestną na takim wypadzie i bardzo się bałam, gdy ten las „ożył” w nocy. Miałyśmy spać pod namiotem, ale spanikowałam i wróciłyśmy. Opowiadałam tę historię wielokrotnie Kevinowi, więc jak on powiedział, że nocujemy w lesie, to ja mówię: (…) „nie, tylko nie to, tylko nie to” – opowiadała Roxie.

Piosenkarka do końca była przekonana, że jadą na camping. W rzeczywistości okazało się, że czeka na nią ogromna niespodzianka – celem wyprawy był piękny dom w lesie i to właśnie tam doszło do zaręczyn. Jak opisywali zakochani, cała podłoga była zasypana płatkami róż.

Zrobił mi strasznego pranka. To nie odbywało się w lesie, tylko w pięknym domku, cudownie zaaranżowanym. Wnętrze było bardzo artystyczne. W środku były rzeźby, było pięknie, romantycznie. To był cudowny moment. Ale sprankował mnie naprawdę mocno – mówiła Roksana.

Z powodu żartu Kevina, oboje ubrani byli raczej sportowo, w wygodne ciuchy, ale wspomnienia z tego wieczoru są niezapomniane.

– Nawet mam zdjęcie Kevina, który jest ubrany po prostu, jakby jechał na grzyby. Ja też w dresie, w jakichś ciepłych ubraniach, ale było pięknie, to była przepiękna chwila, bardzo się wzruszyłam. Zakręciła mi się łezka w oku. Później dzwoniliśmy do znajomych, rodziców, żeby się pochwalić – wspomina Roksana.

Polecane