foto: mat. pras.
Odwleczony przez pandemię powrót Rage Against The Machine stał się faktem. W sobotę grupa dała pierwszy koncert od 11 lat, występując w East Troy, dwa dni później zaprezentowała się w Chicago. Właśnie podczas wczorajszego koncertu w pamiętającej sukcesy Bullsów w latach 90. hali United Center Zack De La Rocha nabawił się kontuzji nogi. Mimo to grupa nie przerwała występu.
– Nie wiem, co mi się stało w nogę, ale wiecie co? Będziemy grali dalej, choćbym miał się czołgać po scenie. Zaszliśmy zbyt daleko – zadeklarował Zack, który większość koncertu spędził siedząc na jednym z odsłuchów.
Dziś wieczorem RATM ponownie wystąpią w United Center, a już 15 września zespół dotrze do Krakowa, by zagrać w tamtejszej Tauron Arenie.