fot. mat. pras.
„Kastaniety” to tytuł nowego singla Ptakovej. Utwór powstał we współpracy z Markiem Dziedzicem, producentem płyt m.in. Meli Koteluk czy Sorry Boys. Do utworu został zrealizowany niezwykle hipnotyzujący klip autorstwa Irminy Śliwińskiej i Jakuba Stoleckiego.
Kastaniety i etno-folkowa melodia w połączeniu z nowoczesnym elektronicznym bitem? Tego mogliście się nie spodziewać po Ptakovej. Debiutancki materiał, nad którym pracuje wspólnie z producentem Markiem Dziedzicem jeszcze nie raz was zaskoczy! Skąd pomysł na przemycenie, tego pochodzącego z południa instrumentu, do muzyki pochodzącej ze Śląska artystki?
– Kastaniety są małym symbolem i akcentem zawartym w utworze. Mocno, bowiem, przylgnęła do mnie filozofia gry na tym instrumencie. Mianowicie sytuacja, kiedy tancerka flamenco potrząsa palcami, poprzez uderzenia elementów kastanietów, wytwarza dźwięk, który tworzy akompaniament dla jej tańca. Sama więc buduje rytm, którego potrzebuje.
I to jest też temat przewodni klipu. Poszukiwanie własnego rytmu w życiu. Świadomość samej siebie, własnego ciała i własnych potrzeb. Próba odrzucenia przyzwyczajeń i sytuacji, w których nie czujemy się dobrze. Bardzo długo zastanawiałam się, która droga jest tą moją. I fakt, nie wyrzucę z siebie człowieka-poszukiwacza, bo zdaje się, że mam to w naturze, ale zdobyłam się na odwagę, aby zawalczyć z czymś, co przeszkadzało mi najbardziej. Szukanie prawdziwego „ja” w dzisiejszych czasach jest potwornie trudne – przynajmniej dla mnie.
Nagłówki krzyczą, jak mamy żyć, wszyscy jesteśmy specjalistami w każdym fachu, a znajomi i przyjaciele chcą dla nas jak najlepiej, więc dorzucają swoje dobre, życiowe rady. Wszystko to jest okej, jeśli tylko dobrze znasz siebie i twardo stąpasz po ziemi. Ja tak nie miałam. Czułam, że tonę i, jeśli nie wyciągnę ręki do konkretnych miejsc i osób, już się z tego nie wywinę. Zwyczajnie nie wiedziałam o co chodzi. Ten proces chwilę trwał i trwać pewnie będzie jeszcze długo, ale uznaję ten moment za jeden z najcenniejszych w swoim życiu. Świadomość tego, kim jestem, co robię i dlaczego to robię jest po prostu piękna – komentuje Ptakova.
Do tej pory Ptakova zasłynęła głównie featuringami, do których wnosiła napisane przez siebie teksty i linie melodyczne. Jej największy sukces to utwór „Lawina”, przygotowany we współpracy z duetem producenckim Piona (podobnie jak dwa inne – „List” i „Alfabet”). Towarzyszył mu teledysk, który na YouTube obejrzano ponad pół miliona razy. Nagrywała też w kooperacji z Miuoshem, Jordahem i Kubim Producentem. oraz w ramach projektu SOXSO. Aktualnie we współpracy ze znakomitym producentem Markiem Dziedzicem przygotowuje się do wydania debiutanckiego albumu. Jego zwiastunem jest najnowszy, przebojowy singiel „Kastaniety” łączący elementy etno-folku z nowoczesnym elektronicznym bitem.