Prokuratura zajmie się cenami biletów na koncerty Taylor Swift?

"Mamy do czynienia z nikczemną spekulacją".


2024.07.12

opublikował:

Prokuratura zajmie się cenami biletów na koncerty Taylor Swift?

fot. mat. pras.

Jesteśmy właśnie świadkami największej trasy koncertowej w historii. Już pod koniec stycznia serwis Pollstar informował, że The Eras Tour Taylor Swift zarobiło miliard dolarów. Od tego czasu artystka śrubuje rekord, który według szacunków może zamknąć się na poziomie ok 2,2 mld dolarów.

Taylor niemal każdym z odwiedzonych od marca 2023 miast zatrzymuje się na więcej niż jeden koncert. W wielu miejscach gra po trzy koncerty, tak będzie m.in. w Warszawie, w której gwiazda będzie koncertowała w dniach 1-3 sierpnia. W Inglewood artystka wystąpiła sześciokrotnie, podobnie będzie w listopadzie w Toronto, ale rekordem i tak jest Londyn, w którym Swift ma… osiem sold outów na Wembley.

Napisać, że wejściówki na koncerty Amerykanki cieszą się gigantycznym zainteresowaniem, to nic nie napisać. Niestety, ogromny popyt zawsze ciągnie za sobą przekręty i spekulacje. We Włoszech sytuacja jest na tyle napięta, że niewykluczone, iż kwestią biletów finalnie zajmie się prokuratura.

SPRAWDŹ TAKŻE: The Killers przerwali koncert w Londynie po awansie Anglików do finału Euro

Jutro i niedzielę Taylor gra dwa koncerty na słynnym mediolańskim San Siro. Biletów w oficjalnym obiegu nie ma od dawna, ale nadal można je kupić u koników. Problem w tym, że ci życzą sobie za wejściówkę średnio ok. 4000 euro, a pojawiały się nawet oferty na ponad 13 tys. (czyli za ponad 55 tys. pln).

Organizacja Codacons, która zajmuje się ochroną praw konsumentów, nie godzi się na takie traktowanie Włochów. Jej prezes Carlo Rienzi nazwał oferty koników „nikczemną spekulacją, mającą na celu wykorzystanie popytu na koncerty” Swift. Codacons zapowiedzieli zgłoszenie do Urzędu Antymonopolowego tych, którzy sprzedają wejściówki z wielokrotną przebitką. Może się to skończyć skierowaniem sprawy do prokuratury i wszczęciem śledztwa.

Polecane

Share This