fot. mat. pras.

• Share
• Tweet

65 tys. fanów Taylor Swift szczelnie wypełniło w czwartkowy wieczór PGE Narodowy w Warszawie. Wokalistka odwdzięczyła się złożonym z 45 utworów, trwającym grubo ponad trzy godziny perfekcyjnym show. Pomijając naturalne mankamenty stołecznego stadionu, chyba nikt kto pojawił się na pierwszym z trzech polskich koncertów Taylor, nie miał powodów do narzekań.

Cały koncert to seria wzajemnych ukłonów i gestów. Fani zorganizowali kilka akcji koncertowych, mających umilić Swift pierwszy występ nad Wisłą, artystka z kolei pokazała, że docenia publiczność, zwracając się do niej kilkukrotnie po polsku. Gwiazda była szczerze zaskoczona, kiedy po „Champagne Problems” fani zgotowali jej trwającą ponad trzy minuty owację. Taylor kilkukrotnie pokazywała, że jest wdzięczna za burzę oklasków, po czym autentycznie wzruszona podziękowała, zapewniając, że kocha polskich fanów.

Przed nami jeszcze dwa koncerty najpopularniejszej obecnie artystki na świecie – dziś i jutro. Podobnie jak czwartkowy występ, te także wyprzedały się na pniu.

SPRAWDŹ TAKŻE: Taylor mówi po polsku. Narodowy w ekstazie