Na Main Stage warto zajrzeć przynajmniej jeszcze raz, na Massive Attack cztery godziny później, o 22. Kto nie był na występie brytyjskiej grupy przed dwoma laty, powinien ten koncert koniecznie zobaczyć. Wbrew pozorom trip-hop jest muzyką bardzo koncertową, a w wykonaniu Massive Attack nabiera wręcz… masywności. Pozycja obowiązkowa.
Oprawa wizualna kapeli z Bristolu może budzić podziw, ale nie sposób jej porównać z tą, jaką dysponuje Grace Jones. Piosenkarka zagra o 21 na Scenie Namiotowej. Jeżeli kogoś nie porwie mieszanka dance, soulu, popu i reggae, na pewno zachwyci się jej oryginalnym, kontrowersyjnym wizerunkiem. Uczta dla oczu i uszu.
Dwie godziny później, o 23na tej samej scenie pojawią się chłopcy z Klaxons. Ten występ to mus dla każdego fana muzyki indie. W towarzystwie kolorowo ubranej młodzieży, której na pewno będzie co niemiara, usłyszymy piosenki nie tylko z debiutanckiego i jak dotąd jedynego krążka „Myths Of The Near Future”, ale także te pochodzące z planowanego na sierpień albumu „Surfing The Void”.
Wreszcie 2 lipca to uczta dla fanów czystego hip-hopu i tego wymieszanego z rockiem. Pół godziny po północy na Scenie World zagra legenda amerykańskiego rapu, Cypress Hill. Opary zielonego dymu unoszące się w powietrzu gwarantowane!
A my już wkrótce zapraszamy na ekskluzywny wywiad z Cypress Hill!