fot. P. Tarasewicz / CGM.PL
Mijający tydzień to wysyp Spotify Wrapped – udostępnianych przez platformę rocznych podsumowań aktywności. Słuchacze publikują informacje o swoich ulubionych wykonawcach, artystach i gatunkach, a artyści chwalą się liczbą odtworzeń ich utworów i liczbą słuchaczy. Peja i donGURALesko zastanawiają się, gdzie są pieniądze za te odtworzenia.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy odtworzyliście kawałki Rycha 24,7 mln razy. W przypadku donGURALesko odtworzeń było jeszcze więcej – 33,7 mln. – Patrząc na te imponujące liczby zastanawiam się jednak gdzie jest ten cały hajs? Gdybym tak dostawał chociaż złotówkę od słuchacza lub odtworzenia – komentuje DGE. Uzyskanie takich kwot za pojedynczy odsłuch bądź za słuchacza jest przy stawkach Spotify niemożliwe, niemniej raper zwraca uwagę na to, że zarabianie na streamingu nie jest proste.
W podobnym tonie wypowiada się Peja.
– Zapytuję, gdzie jest hajs 🤣 Kolo od Spoti miał wizję, żeby muza była darmowa i ta wizja weszła w życie. Wykupujecie abonament na całą muzykę świata – nietrudno wyliczyć to, co nie policzalne, żeby dojść do wniosku, że to nic tylko plecy. Dlatego dziękuję wszystkim tym, którzy kupują wciąż moje fizyki nawet, jeśli odtwarzacze CD zostały masowo wycofane z życia (zgadnij dlaczego?) i trudno posłuchać tego w nowej furze, a nawet w lapku. Dzięki temu, że kupujecie tradycyjne nośniki, wciąż mogę finansować kolejne nagrania, które zamieniam na cały album. Za te wszystkie liczby też Wam wszystkim dziękuję, bo jak wcześniej napisał donGURALesko są naprawdę imponujące. Ale liczby to tylko liczby. Dlatego my raperzy starszego pokolenia pracujemy ciężej i ciężej żeby wyjść na swoje, bo dopóki Papa jest jak Rolling Stone musi kłaść chleb na stół dla rodziny – pisze artysta.